Przyleciały jerzyki! Ostatnie ptaki, które przylatują do miasta Gdańska i pierwsze, które odlatują. Jakoś wyjątkowo wcześnie tego roku, tak mi się przynajmniej wydaje. Zwykle przylatywały na początku czerwca, czyli za dwa tygodnie.
Dlatego jerzyk to dla mnie synonim i zwiastun nadejścia lata. Niestety również odejścia, kiedy nagle znika około 20 sierpnia, by pojawić się dopiero za wiele zbyt długich miesięcy.
Więc znowu jest i pojedynczo przelatuje po niebie. Cieszysz mnie, mały przyjacielu.